czwartek, 22 maja 2008

w sobotę Zuzia ze zdziwioną mamą w sklepie z moimi marzeniami

W sobotę trafiłam do nowego sklepu, czynnego od 7 maja. To moje marzenie o malowaniu. Tak pragnę malować, malować, malować... I niedługo to zrobię. A drugie marzenie to to, co powiedziała tam mama małej Zuzi - obym to zapamiętała do końca życia i obym to naprawdę wykorzystała obficie. Myślę, że Bóg mi w ten sposób potwierdził mój talent i powołanie. Dziękuję Ci, Boże, ze masz dla mnie to wszystko... Proszę, prowadź mnie :)

Brak komentarzy: